czwartek, lipca 27, 2006

szklarnia



Droga się dłużyła, wydawało się, że nie ma końca. On wciąż myślał
o swoim pomyśle i uśmiechał się sam do siebie.
Wiedział, że to pochłonie go do końca, był pewny sukcesu, spełnienia...

Brak komentarzy: