poniedziałek, lipca 31, 2006

lecę z psem


...

<***>


Teraz potrzebna będzie roślina i jej doskonałe symbiotyczne
uzupełnienie owad. Który z nich może dorównać pięknością
orchidei - piękny lekki motyl, czy secesyjna i okrutna ważka.

sobota, lipca 29, 2006

woda


Stał w samym środku szklarni przy swoim metalowym stoliku
do robienia doświadczeń.To jego prywatne prosektorium, przy nim
rozbiera orchidee, rozdziela na pojedyncze włókna,
analizuje ich budowę, zmienia strukturę i przygotowuje
nowe wspaniałe gatunki, dla bogatych kolekcjonerów.
Jednak pomysł, na który wpadł rano to całkiem coś innego.
Co będzie mi potrzebne… - pomyślał – woda…

piątek, lipca 28, 2006

czwartek, lipca 27, 2006

szklarnia



Droga się dłużyła, wydawało się, że nie ma końca. On wciąż myślał
o swoim pomyśle i uśmiechał się sam do siebie.
Wiedział, że to pochłonie go do końca, był pewny sukcesu, spełnienia...

środa, lipca 26, 2006

szklarnia



Bertrand właśnie wstał. Było jeszcze dość wcześnie.
Zrobił sobie kawę i spojrzał za okno. Słońce świeciło ostrym blaskiem.
Gorąco – pomyślał. Wziął kawę i wyszedł przed dom. Blask słońca
był oślepiający, ale powietrze było rześkie, poranne.
Rozejrzał się, to będzie dobry dzień na realizacje moich planów,
wziął kawę i powoli ruszył w kierunku szklarni…

wtorek, lipca 25, 2006

...jest gorąco



...tak się oswajam

...tak się oswajam z cieżkim powietrzem, z myślami o przemyśleniach
z codziennością. Leniwie zaczynam pisać, topi się mój umysł, płynie
po plecach... Zapominam, jest lato, gorąco, wilgotno i śluzowato...